czwartek, 4 listopada 2010

Plan na życie.

Najebać się.
Nie myśleć. Zapomnieć. Tańczyć.
I się śmiać.
Słodki szum w głowie. Szukać twarzy wzrokiem, który już niczego nie dostrzega.
Usłyszeć coś głupiego. Znowu się śmiać.
Kogoś przytulić - ot tak.
Wypić coś jeszcze. Zapalić kolejnego, a chuj.
Jakieś basy, ponoć jakiś rytm. Ale za to wibracje.
I ci ludzie, którzy tak kompletnie nie maja znaczenia.

1 komentarz:

  1. Tańczyć, tańczyć! Już niedługo. Jeszcze tylko trochę cierpliwości. I będzie Kitsch, będą tańce i hulanki. I Vondrackova Helena - obowiazkowo :)

    OdpowiedzUsuń