poniedziałek, 25 lipca 2011

poniedziałek, 11 lipca 2011

poniedziałek, 4 lipca 2011

Ćma barowa

Maria Janion w dokumencie "Bunt Janion" mówi, że film "Sąsiedzi" miał wielki wpływ na społeczeństwo. A ja nawet nie wiem co to za film. W wiedzy same braki. Braki, braki, braki. Gdyby moja wiedza była zębami, to nie byłoby nawet na czym koronek zawiesić.
*
Rozmawiałem wczoraj z przeuroczo pijaną amerykańską lesbijką o nieświeżym oddechu.
Była "sędziwa", miała kiczowate klipsy i od 25 lat pracowała w służbach społecznych (dla rządu, jak to lubiła określać). Mieszka w Fort Lauderdale, a przyjechała do nas na wioskę odpocząć od miasta.
Ona zalana, ja tylko po trzech piwach, bo prowadzę. No i prowadzimy sobie typowy przybarowy "chat". A skąd jesteś, a co robisz, a patrz jaka fajna dupa tam idzie (na tym polu zupełnie nie potrafiliśmy dojść do porozumienia). Ogólnie pitu-pitu. No ale ja z tępym i niewinnym wyrazem twarzy podpuszczam: A z jakimi ludźmi tam pracujesz w tym social service? i jacy są? I co tam robisz? Przepraszam za mój angielski, czy miewasz klientów, którzy nie znają angielskiego? Czy to męcząca praca? Czy to prawda, że 70% mieszkańców Miami to latynosi? A skąd są twoi klienci?
No i tak ją popychałem patyczkiem ku przepaści, a że była po kilku(nastu) głębszych, to w nią runęła. Siorbła se piwka i powiedziała "You know what? ..." i się zaczęło. Rasizm, ksenofobia itp.Typowe debilne gadania z nizin obsranego betonu.
No i ja byłem przez resztę wieczoru bardzo zawiedziony tą panią. Bo od niej, jako lesbijki, wymagam więcej - innej perspektywy, szerszego spojrzenia na problem bla bla bla. Osobom zamkniętym w schematach wolno w nich pozostać. Uważam ich za straconych, nie podejmuję walki o ich dusze. Osoby z rozwartym na siłę mózgiem muszą reprezentować odpowiedni kąt rozwarcia.

I dopiero dzisiaj do mnie trafiło, jaki okropny ze mnie człowiek (olśnienia dnia następnego). Dopuściłem się dyskryminacji ze względu na orientację seksualną. Powinienem pozwolić jej, tak samo jak heteroseksualnym mainstreamowcom, na ignorancję. Albo zawsze, wobec wszystkich, równie jadowicie reagować na przejawy ociemniałości.
*
Obawiam się postawy społecznikowskiej - trąca fanatyzmem jak kibel trąca gównem. Natomiast od Gupika z rodziny Piękniczkowatych, wymagam chociaż wysoko podniesionego czoła.
*
Na koniec dzisiejszego posta chcę powiedzieć, że uwielbiam architekturę Miami.

niedziela, 3 lipca 2011

Rozkazow ciag dalszy

Dzisiaj babcia kazala mi isc na impreze:
B: Idz no do tej Bambuzy, bo depresje masz! Co wieczor w domu siedzisz!
J.P.: Nieee.... To daleko, nie chce mi sie, nie mam z kim tam isc pla pla pla pla...
B: Jak nie dla siebie, to chociaz dla Magdy, pilnuj jej honoru* !!!

* Chlopak Magdy, Diego, jest perkusista w zespole, ktory gra dzisiaj w Bambuzie.

I znowu, musze sluchac sie babci ;)