środa, 31 sierpnia 2011

Ludzie.

Z Bash.org : <kaszi> Harry Potter jest trochę nierealistyczny. Nie mówię o czarach, ale żeby rudy miał aż dwójkę przyjaciół?!

Czasami mam ochote wyskoczyc przez okno.

wtorek, 23 sierpnia 2011

Szmaragdowo


Odkrywaja sie kolejne elementy Mody na Sukces - wersja SW Florida. Real life - real drama. Jest to wszystko tak szalenie zenujace, ze az nie moge uwierzyc. To jest niepojete jak niepowaznym i zdziecinnialym mozna byc jako dorosla osoba. Az sie zastanawiam, czy to ja nie jestem zbyt powazny, ale, cholera jasna, chyba jednak tym razem nie we mnie tkwi problem.
Bardzo mnie cieszy, ze stoje obok tego wszystkiego i ze wracam poniewkrotce do smiertelnie powaznej i ponurej Polski.

A w Czwartek z Magda i Diego jedziemy do Miami. Tym razem z jasno okreslonym celem: wyszalec sie. Bedzie grubo.

To wszystko oczywiscie nie ma zadnego zwiazku z tym poznanskim chorem spiewajacym piosenke Osieckiej w Argentynie.

poniedziałek, 22 sierpnia 2011

My zdies' emigranty

Sobie z Kaska S. gadalem i porownywalismy nasze emigracyjne przezycia - bardzo to wszystko zbiezne. Podejrzanie zbiezne.

Babcia mnie denerwuje. Mam ochote ja zakneblowac i zamknac w szafie. Oczywiscie tego nie zrobie. Lista jej przewinien jest dluga. Wiekszosc sprowadza sie do jej checi kontrolowania mnie.
Mniejsza z babcia.

Oburzam sie na pewien artykul na Onecie. Onet uwazalem za raczej laicki i "neutralnawy" swiatopogladowo. A tu nagle nagloweczek sie pojawia: "Oni nie wstydza sie Jezusa, a ty?". I w srodku jest o jakichs tam znanych ludziach, ktorzy otwarcie mowia o tym, ze sa katolikami. Jakas Radwanska, jacys Basinscy, Marek Jurek - generalnie zadne tam duchowe wzory przykladu, ktorymi nalezaloby sie przejmowac. Niech sobie tam beda katolikami, nic mnie to nie obchodzi. Jak juz musza o tym krzyczec - ich pokurwiona sprawa.
Pretensje mam do Onetu. Nie wiem do konca nawet co tam napisali w srodku, bo nie czytalem :P Ale chodzi mje o tytul. Z ochydna manipulacja. Oni nie wstydza sie Jezusa, a ty? Czy Ty sie wstydzisz?
To czy w ogole wierzysz w jego istnienie czy nie - nie jest problemem. Decyzja zostala podjeta - wierzysz, pytanie tylko czy sie wstydzisz? Z gory zostalo zalozone, ze kazdy czytelnik jest chrzescijaninem.
Wstyd, kojarzy sie z wina, wyrzutami sumienia, czyms negatywnym. Czy Ty jestes negatywny? Mamy nadzieje, ze nie, wiec wymachuj swoim siusiakiem na lewo i prawo.
Tytul tego artykulu tak naprawde brzmi: idz i indoktrynuj.

wtorek, 9 sierpnia 2011

14.09

Zakupilem bilet. Dokonalem oczywiscie roznych kombinacji zeby zrobic to jak najmniejszym kosztem.
Nie wiem ile wyjdzie mi kabonzy za ostatnia robote, ale jak dobrze pojdzie, to wyjde na zero z calym wyjazdem.
Bardzo sie ciesze ze wracam. Bardzo bardzo.