poniedziałek, 27 czerwca 2011

Ekologiczna dziewczyna

Mysle, ze waznym jest zeby nie przejmowac sie swiatem.
Ekologiczna dziewczyna jest na pewno bardziej szczesliwa niz osoby kontrolujace sie.

niedziela, 26 czerwca 2011

Rozkaz

Babcia przyszla do mnie i powiedziala: jeszcze dzisiaj wodki nie piles. Nalej sobie wodki z sokiem.
Nie oponowalem.

poniedziałek, 20 czerwca 2011

Bogowie relokacji

W koncu przyszla moja zamowiona sto lat temu ksiazka starej Stahołkowej. Amazon mowil, ze przyjdzie z Kaliforni, a przyszla skad?!? Z Portland!! To jest ewidentny znak od bogow relokacji. Przypadeczek?!? I don't think so... ;>

piątek, 17 czerwca 2011

"To jest wąż - on leży i on nie potrafi stać"

Radek nie jest przerażony wężami dusicielami w Everglades. Bo przeciez jak nie potrafia stac, to nie dosiegna szyi. Ja obawiam sie grzechotnikow diamentowych, tych koralówek arlekin, aligatorow, krokodyli, raj, rekinow, barakud, czarnych wdow, kojotow, psychopatow i oposow. Tak, boje sie oposow. Sa obrzydliwe.

Radek pyta czy ja sie ciesze, ze Magda wyjechala (na miesiac do Niemiec). No wiec nie, nie ciesze sie, ze wyjechala. Ale ciesze sie, ze mam ta cala przestrzen dla siebie. I wszystko ukladam po swojemu. Lubie panowac nad przestrzenia.

Dodatkowo ubolewam nad losem strzykw, przy okazji podziwiajac ich poswiecenie. Juz nigdy zadnej nie zaczepie i nie przezwe ogorkiem morskim.

Z Wikipedii:
Ewisceracja (z łac. evisceratus) – odmiana autotomii występująca u strzykw (Holothuroidea), reakcja obronna polegająca na wyrzuceniu części wnętrzności (organy Cuviera wraz z tylną częścią przewodu pokarmowego, częścią płuc oraz gonad) w wyniku podrażnienia przez napastnika lub spontanicznie, dla odnowienia narządów, które zostały przeciążone zbędnymi produktami metabolizmu. Odrzucone narządy są regenerowane w ciągu kilku dni.

Edit:
Radek juz oczywiscie znal wiersz na ten temat. I to Szymborskiej.  Co przypomina mi dziwne powiedzonko, ktore znalazlem  po tym jak Draki nazwala mnie pratchawcem:
Na zielonej trawce
    Pasą się pratchawce
    Jeden mówi do drugiego:
    „Daj mi cewkę Malpighiego”(*)

(*) pratchawce nie mają cewek Malpighiego

 
Autotomia - W. Szymborska
W niebezpieczeństwie strzykwa dzieli się na dwoje:
jedną siebie oddaje na pożarcie światu,
drugą sobą ucieka.
Rozpada się gwałtownie na zgubę i ratunek.
na grzywnę i nagrodę, na co było i będzie.
W połowie ciała strzykwy rozwiera się przepaść
o dwóch natychmiast obcych sobie brzegach.
Na jednym brzegu śmierć, na drugim życie.
Tu rozpacz, tam otucha.
Jeśli istnieje waga, szale się nie chwieją.
Jeśli jest sprawiedliwość, oto ona:
Umrzeć ile konieczne, nie przebrawszy miary.
Odrosnąć ile trzeba z ocalonej reszty.
Potrafimy się dzielić, och prawda, my także.
Ale tylko na ciało i urwany szept.
Na ciało i poezję.
Po jednej stronie gardło, śmiech po drugiej
lekki, szybko milknący.
Tu ciężkie serce, tam non omnis moriar,
trzy tylko słówka jak przy piórku wzlotu.
Przepaść nas nie przecina.
Przepaść nas otacza.

piątek, 10 czerwca 2011

a chuj

A se jebne nowy szablonik. A se jeblem.
Widac na nim nawet kawalek Florydy.

A to piosenka, ktora mnie niesamowicie porusza. Tak, ze chce mi sie wyc. W sensie ryczec.


Tutaj tekst:

Я вижу тебя
Слышу тебя
Бежишь ко мне по крышам
Боишься опоздать
Пол неба гроза
Пол жизни назад
Отдай мне своё сердце
Садись и будем ждать
Когда снег начнётся
Снег начнётся

Я вижу тебя
Слышу тебя
Скажи мне свои тайны
И где тебя искать
Если снег начнётся
Снег начнётся

środa, 8 czerwca 2011

Cale zlo

Wnioski z dzisiejszej rozmowy telefonicznej:
1) Cale zlo pochodzi ze wsi
2) Miasto pokazuje sie w dobrym swietle, ale jest pelne zla
3) Rozne rzeczy sobie wybieram
4) Na ojczyzne wybralem sobie Krakow
5) Gdansk gada jedno, robi drugie
6) W Ameryce "sobie siedze" - idac tropem L.L.
7) Krakow to stan ducha.
8) Andżela, moja serdeczna przyjaciolka, wbila mi noz w udo.

środa, 1 czerwca 2011

Dostojnik w ogródku.

Muszę się koniecznie podzielić ze światem tym, że znalazłem w ogródku węża.
Kumam, że tutaj to nie jest nic specjalnego, ale kurwa! dla mnie to spore halo. Do jaszczurek zamiast żuczków się przyzwyczaiłem, ale węże w ogródku są jednak emocjonujące. Piękny, czyż nież? Uważam osobiście, że jest emerytowanym admirałem rosyjskiej armii.

Niedotlenienie mozgu?

Jak to zrobic, zeby miec wiecej motywacji i takiej... witalnosci? "Moglbym was wszystkich miec na kolanach u stop. Gdyby sie chcialo chciec."
Szet

Teraz slucham w kolko plyty Vendetta Zemfiry. Nie pamietam juz, co to dokladnie znaczy, jezeli chodzi o moje cykliczne szajby, ale nic radosnego.

Mialem poznawac pogan na FL - i co? I gowno. Trzymam sie z samymi dziwolagami <rotfl>