wtorek, 8 marca 2011

Kombinactwo.

Po obronie nalezalo kupic bilet lotniczy. Wszystko byloby ok, gdyby nie byly one koszmarnie drogie.
Poszedlem wiec do specjalistow - do biora podrozy. Pani nie zrobila niczego, co wskazywaloby na jej profesjonalizm. Dosc powiedziec, ze te same ceny byly w necie. Ostatecznie spedzilem cale popoludnie grzebiac w necie, szukajac na wlasna reke. I - jestem zajebisty :D Kupilem bilet o 800zl tanszy niz ten, ktory proponowali w biurze. Sa oczywiscie minusy - lece z Warszawy i mam bardzo dlugi czas przesiadki.

2 komentarze: