piątek, 8 kwietnia 2011

Nie mowimy nigdy o milosci.

Pierwszy dzien na Florydzie byl wyjatkowo owocny. Towarzysko, przede wszystkim :)
Jednak nie ma to jak ludzie wyznania mojzeszowego - od razu podzwonili po znajomych, ktorzy ucza jezykow obcych zeby szukac mi pracy :D Czuje, ze bedzie milo.

7 komentarzy:

  1. No to powodzenia :) My Cię już tu obgadujemy namiętnie i rzewnie wspominamy ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. obgadujemy x 100 :). Trzymaj się ciepło i nie daj się zamerykanizować tam za bardzo :>

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie trzeba wyjezdzac, zeby byc obgadywanym :P

    OdpowiedzUsuń
  4. w twoim przypadku to akurat prawda. sad but true

    OdpowiedzUsuń
  5. e tam sad, Joszek doskolane wie, kto go obgaduje i co mówi :P
    Łukasz

    OdpowiedzUsuń
  6. Joszko wróci, stateczny, z żoną Żydówką, bo ci od wyznania mojżeszowego lubią sprzedawać rzeczy w pakiecie ];>

    A tak w ogóle to helou :D

    OdpowiedzUsuń